wtorek, 30 kwietnia 2013

Dawczynie oocytów – czy to legalne?

Niby żyjemy w XXI wieku, niby informacje okrąża świat w bardzo szybkim tempie, niby mamy dostęp do wiedzy przez Internet, a mimo to trafiam w sieci na wątpliwości, czy oddanie swoich oocytów innej kobiecie jest legalne. Tak, jest to legalne, co więcej – w Polsce działają profesjonalne banki dawczyń oocytów.

Na początku pisania tego bloga powoływałam się na reportaż, który wzbudził dość głośną dyskusję: „Jajeczkami się podzielę”. Jego bohaterka postanowiła oddać swoje komórki kobiecie, która ich potrzebowała. Przy okazji opisania ich historii, autor reportażu przytacza też szereg nielegalnych praktyk, jakie odbywają się wokół dawstwa oocytów. Kobiety handlują nimi na forach internetowych, umawiają się pokątnie, nie przechodzą odpowiednich badań, nikt nie kontroluje, czy sprzedająca kobieta nie oddała przypadkiem więcej komórek, niż jest to zalecane przez lekarzy. Nikt nie wymaga od dawczyń, by same były matkami przynajmniej jednego dziecka. Wreszcie – kobiety decydujące się na wzajemną pomoc (choć często jest to pomoc interesowna) znają się i nie gwarantuje się im anonimowości. Bo i kto ma ją zagwarantować? 

Gdzie byłą potrzeba, tam znalazły się i kobiety decydujące się na nie do końca legalne oddawanie komórek. A na pewno nie do końca bezpieczne! Ale drogie panie – chcąc podzielić się komórkami z inną kobietą, lub chcąc przygarnąć oocyty od innej kobiety, wcale nie trzeba korzystać z partyzanckich metod:)

W Polsce działają legalne, ściśle kontrolowane i trzymające standardy banki oocytów, które gwarantują nie tylko zdrowie dawczyń, ale i pełną anonimowość całego procederu. Dużo mówi się o bankach spermy, o bankach oocytów już mniej – stąd pewnie pojawiające się wątpliwości dotyczące legalności pomocy drugiej kobiecie. Zapewniam, że jeśli oddajecie swoje oocyty poprzez bank komórek to jest to nie tylko legalne, ale i szlachetne – możecie dzięki temu dać największe szczęście innej kobiecie. O szczegółach dotyczących dawczyń możecie poczytać m.in. tutaj.

Mam nadzieję, że z czasem uda się rozpowszechnić tę ideę i możliwość – możemy wzajemnie dać sobie tyle radości i dobra! :)



Pozdrawiam, 

Majka

5 komentarzy:

  1. No i koniec, a szkoda... Obiecuję zaglądać częściej. :) Pisałam w komentarzu do notatki z 31 stycznia chyba, o moim problemie z wiekiem. Chciałabym, w związku z tym, zapytać Panią, jaki krok powinnam wykonać teraz, jeśli mam obawy? Na klinikę raczej za wcześnie. Może najpierw rozmowa z ginekologiem o problemie? Jak uniknąć zbagatelizowania mojego, być może problemu, skoro lekarz może uznać, że mój wiek (21 lat) to zbyt mało? A może jest tak, że jeśli lekarz będzie profesjonalistą to nie odprawi mnie z kwitkiem tylko przez wzgląd na mój młody wiek? Bardzo proszę chociaż o jedno słowo otuchy... Z pozdrowieniami, E.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Cieszę się bardzo, że przeczytała Pani tyle tekstów :)
    Jest dokładnie tak, jak Pani mówi - pierwszym krokiem powinna być wizyta u ginekologa, profesjonalista nie może mieć żadnych zastrzeżęń odnośnie Pani wieku.

    Jeśli poda mi Pani jakieś szczegóły to mogę podpytać mimochodem lekarzy u nas ;)
    Np. dlaczego podejrzewa Pani niepłodność? Czy zdarzyła się ona już w rodzinie? Co znaczy dla Pani "regularne staranie się"? ;)

    Może być kontakt na maila czekajacnabobasa@gmail.com:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maju, pracuję w telewizji TVN przy dokumencie poruszającym temat niepłodności i in vitro. Chcemy pokazać problem niepłodności w taki sposób aby widzowie zrozumieli, że in vitro nie jest jakąś fanaberią lecz czasem jedyną drogą sprowadzenia na świat upragnionego dziecka. Osoby, które wezmą udział w programie będą pod stałą opieką specjalistów od badań, leczenia po zabieg in vitro (jeśli inne metody zawiodą bądź już zawiodły). Jeśli byłabyś zainteresowana rozmową na ten temat bardzo proszę o telefon lub smsa pod numer 519 520 053 lub wysłanie kontaktu do siebie na adres mailowy m.twardowska@gazeta.pl Maju, byłaby Ci również bardzo wdzięczna gdybyś przekazała innym osobom bezskutecznie starającym się o dziecko tę informację. Potrzebujemy naprawdę wielu osób. Mogą to być również osoby, które jeszcze nie robiły żadnych badań a o dziecko starają się od ponad roku, oraz takie, które zupełnie nie wiedzą gdzie tkwi problem bo są odsyłane od lekarza do lekarza. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc w poszukiwaniu takich osób. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kontakt.

    OdpowiedzUsuń
  4. I nie dopisałam bardzo ważnej rzeczy. Osoby, które zdecydują się na udział w projekcie, wszystkie badania, leczenie i zabiegi będą miały za darmo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry - przepraszam najmocniej, że tak późno pisze, przegapiłam komentarz! :(

    Proszę na mojego maila czekajacnabobasa@gmail.com podesłać szczegóły związane z uczestnictwem w programie ( o ile to aktualne ) a poinformuję moje Czytelniczki o takiej możliwości :)

    OdpowiedzUsuń

 
Copyright © Czekając na bobasa