Oglądałam
ostatnio dokument, o którym chcę Wam opowiedzieć. Nazywa się "Trzy
historie o kropeczkach" i dotyczy trzech par: Magdy i Pawła, Kasi i Tomka
oraz Oli i Rajmunda. Jak już pewnie się domyślacie łączył ich ten sam
problem: mimo regularnego współżycia nie mogli doczekać się upragnionej
kropeczki podczas badania USG. Wszystkie trzy pary próbowały inseminacji
czy kuracji hormonalnych, jednak bezskutecznie. Dlatego zdecydowały się na in
vitro, ostatni krok w staraniach o szczęście.
Magdzie i Pawłowi udało się już za
pierwszym razem - przeprowadzona w klinice próba okazała się skuteczna! Po
dotychczasowych zmaganiach ich radość jest wielka i... przenosi się na
widza :) Kasia i Tomek oraz Ola i Rajmund dostają jednak kolejną szkołę życia -
pierwsza próba nie przynosi upragnionego owocu. Widać, że ciężko było
powstrzymać łzy, ale co najważniejsze - próbują dalej. I udaje im się! Ola i
Rajmund mają szczęście już za drugim razem, choć goryczy dostarcza fakt,
że Kasi i Tomkowi znów się nie udaje. Jednak - znów - najważniejsze jest to, że
próbują dalej. Do trzech razy sztuka i.. warto było się starać! Kasia i Tomek zostaną rodzicami bliźniaków! Co na to powiecie? :)
Te trzy historie są według mnie
ważne z jednego, ale kluczowego powodu. Trzeba się starać! :) Niektórzy mają szczęście nawet nie
odwiedzając kliniki, inni nie, ale jeśli obojgu partnerom zależy i starają
się, to starania te zostają nagrodzone. Jeśli Wam też jest czasem ciężko i źle,
tak jak było Kasi i Tomkowi po dwóch nieudanych próbach, to pomyślcie o dumie i radości, która napełniła ich po próbie trzeciej. I nie poddawajcie
się! :)
Pozdrawiam,
Majka
P.S. Znalazłam w sieci cały dokument w dwóch częściach - gorąco polecam i zachęcam do komentowania!:)
P.S. Znalazłam w sieci cały dokument w dwóch częściach - gorąco polecam i zachęcam do komentowania!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz